Komunikat

Informujemy, że w dniach 30.03 - 01.04 Muzeum będzie nieczynne.

Muzeum jest jednostką organizacyjną Samorządu Województwa Mazowieckiego

          W 2014 roku mija dekada od śmierci słynnej polskiej panczenistki Elwiry Seroczyńskiej. Dnia 1 grudnia w Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie wicemistrzynię zimowych igrzysk ze Squaw Valley (1960) wspominali syn, Dariusz, a także przyjaciele ze środowiska łyżwiarskiego i rodziny olimpijskiej.

           Spotkanie, organizowane wspólnie przez Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie, Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego oraz Fundację Centrum Edukacji Olimpijskiej, odbyło się na ekspozycji stałej Muzeum, przy Ścianie Chwały Sportu Polskiego. Wśród 291 plakiet symbolizujących medale zdobyte przez polskich sportowców na olimpijskich arenach znajduje się również pamiątka srebra Elwiry Seroczyńskiej ze Squaw Valley, na co zwrócił uwagę dyrektor Tomasz Jagodziński.

           W tej samej konkurencji brąz zdobyła Helena Pilejczyk, która była gościem honorowym spotkania. – Elwira była skazana na mnie, a ja na nią w sumie aż przez 52 lata! – podkreśliła z uśmiechem. Obie łyżwiarki poznały się w 1952 roku podczas zgrupowania, na którym pani Helena dołączyła do reprezentacji. Jak wspominała, ich relacje – mimo zaciętej rywalizacji – z biegiem lat stawały się bardzo bliskie i ciepłe.

           Sportową biografię Elwiry Seroczyńskiej przybliżył prezes PZŁS Kazimierz Kowalczyk, przed laty – jako zawodnik – jej klubowy kolega i podopieczny Kazimierza Kalbarczyka, który trenował wicemistrzynię olimpijską w okresie jej największych sukcesów.

           O prywatnym i rodzinnym życiu matki, ciągle przeplatającym się z wyczynowym uprawianiem sportu, opowiedział Dariusz Seroczyński. Syn słynnej łyżwiarki, który od najmłodszych lat był świadkiem jej kariery i częstym gościem zgrupowań kadry narodowej, podzielił się z zebranymi wspomnieniami i anegdotami. Postanowił również przekazać do zbiorów Muzeum zbiór pamiątek i sportowych trofeów matki.

          Wicemistrzynię z igrzysk wspominali także m.in. najbardziej utytułowana polska olimpijka Irena Szewińska oraz podopieczna z reprezentacji Polski Wanda Król-Gąsiewska.

          Elwira Seroczyńska, pochodząca z Wilna, należała do światowej czołówki panczenistek przełomu lat 50. i 60. XX wieku, czego dowodem był srebrny medal olimpijski na dystansie 1500 m (1960) i tzw. małe mistrzostwo świata na dystansie 500 m (1962). Zdobyła również 26 tytułów mistrzyni Polski na różnych dystansach, kilkanaście razy biła rekordy kraju, a po zakończeniu kariery była m.in. trenerką reprezentacji Polski. Odeszła nagle, podczas Świąt Bożego Narodzenia w 2004 roku.