Muzeum jest jednostką organizacyjną Samorządu Województwa Mazowieckiego

Spotkanie poświęcone pamięci Witolda Zagórskiego
W dniu 26 września w Muzeum Sportu i Turystyki odbyło się spotkanie poświęcone pamięci wybitnego zawodnika i trenera koszykówki, zorganizowane przy udziale PZKosz. i Fundacji „Centrum Edukacji Olimpijskiej”, prowadził je Kajetan Hądzelek.
Witold Zagórski (1930-2016)

W czwartek 30 czerwca br. zmarł Witold Zagórski, wybitny zawodnik i trener koszykówki, który z reprezentacją Polski odniósł największe w historii polskiej koszykówki sukcesy na Igrzyskach Olimpijskich, Mistrzostwach Europy i Świata.

Urodził się 25 września 1930 r. w Warszawie. Tu się wychował i wykształcił i tu zanotował swoje największe osiągnięcia sportowe jako zawodnik „Polonii” i trener polskiej reprezentacji.

Należał do pokolenia, którego rozwój przypadł na bardzo trudne lata wojny i okupacji hitlerowskiej. Po Powstaniu Warszawskim Witold został wywieziony na przymusowe roboty do Niemiec. Powrócił do Warszawy w 1946 r., wznowił naukę, ukończył liceum i w 1953 roku studia w AWF ze specjalizacją trenerską w koszykówce, pod kierunkiem Walentego Kłyszejko, znawcy amerykańskiej i europejskiej koszykówki, trenera polskiej reprezentacji na Igrzyskach Olimpijskich w Berlinie i Mistrzostwach Europy w Kownie w 1939r.

Później był także wykładowcą i prowadzącym tę specjalizację koszykówki w warszawskiej Akademii. W biografii koszykarskiej Zagórskiego można wyróżnić trzy okresy:

  • pierwszy to lata 1946-1960 jako zawodnika i początkującego trenera,
  • drugi 1961-1977 jako trenera reprezentacji Polski na ME, IO i MŚ oraz reprezentacji Europy, wykładowcy – szkoleniowca koszykówki w kraju i na arenie międzynarodowej,
  • trzeci 1978-2016 kiedy pracował i działał jako trener i szkoleniowiec w Austrii, również w koszykówce na wózkach.

Przypomnijmy tu krótko wybrane fakty i sukcesy z tej bogatej biografii sportowej W. Zagórskiego. W końcu listopada 1946 r. rozpoczął grę w warszawskiej YMCA i kontynuował w sezonie 1946/47. Od sezonu 1947/48 do 1958/59 w „Polonii” Warszawa i był kapitanem drużyny, która zdobyła Mistrzostwo Polski. Potem rozegrał tylko kilka meczy w barwach „Legii” Warszawa w sezonie 1959/60. W latach 1953-56 był trenerem także juniorów w „Polonii” Warszawa. Od 1956 roku pracował w Polskim Związku Koszykówki i równocześnie był trenerem reprezentacji Polski juniorów do 1961 roku.

Zawodnicy „Polonii” tak wspominają Witolda: Jego cechą charakterystyczną była pedantyczność, nie tylko w każdym elemencie techniki i gry w koszykówkę, ale i w wyróżniającej go schludności osobistej. Na mecz i treningi miał zawsze świeżo uprane i uprasowane spodenki i koszulki; zawsze ostrzyżony na jeżyka. Nie zdarzało się mu przyjść na trening z torbą nie rozpakowaną po poprzednim treningu. Towarzysko bardzo sympatyczny. Zrównoważony i obliczalny, grał raczej zachowawczo i rzucał z pewnych pozycji. (cytuję za Polonia Warszawa. Zdarzyło się 50 lat temu. Wspomnienia polonistów).

W 1961 r. został mianowany trenerem męskiej reprezentacji Polski i prowadził mecze na Mistrzostwach Europy w Belgradzie, gdzie reprezentacja zajęła 9 miejsce. W tym samym roku Zarząd PZKosz powierzył Mu stanowisko trenera reprezentacji Polski, przygotowującej się do ME w 1963 roku. Najważniejsze sukcesy drużyny W. Zagórskiego: 1963 ME we Wrocławiu – srebrny medal, 1964 IO w Tokio – 6 miejsce, 1965 ME w Moskwie – brązowy medal, 1967 MŚ w Montevideo – 5 miejsce, 1967 ME w Helsinkach – brązowy medal, 1968 IO w Meksyku – 6 miejsce, 1969 ME w Neapolu – 4 miejsce, 1971 ME w Essen – 4 miejsce, 1972 IO w Monachium – 10 miejsce, 1973 ME w Barcelonie – 12 miejsce, 1975 ME w Belgradzie – 8 miejsce. Bardzo dużym wyróżnieniem W. Zagórskiego było powierzenie Mu przez FIBA funkcji trenera reprezentacji Europy. W latach od 1967 do 1973 prowadził reprezentację Europy osiem razy, rozgrywając 15 spotkań. Mimo, że – jak już wspomniano – szkolił się na trenera w AWF pod okiem W. Kłyszejko, to jego trenerskim guru był Władysław Maleszewski, klubowy trener w „Polonii”, za którym przeniósł się w ostatnim roku kariery zawodniczej do CWKS „Legia”. Dwukrotnie był na stażu trenerskim w USA. Pierwszy raz trzy miesiące od listopada 1963 do lutego 1964. Drugi raz na jednomiesięcznym stażu w 1973 roku. W roku 1975 był także na stażu w ZSRR. Sześciokrotnie był wykładowcą na międzynarodowych tzw. klinikach trenerskich organizowanych przez FIBA, nie licząc wielu akcji szkoleniowych w Polsce. Uczestniczył wtedy i był wykładowcą konferencji i stażów trenerskich, autorem publikacji i programów szkoleniowych, znawcą amerykańskich zasad i metod treningu koszykarzy, propagatorem amerykańskiej koszykówki. Prowadził w Polsce treningi z drużyną „Boston Celtics”. Tłumaczył publikacje trenerów amerykańskich, m.in. R. Auerbacha. Zaliczał się do najlepszych polskich i europejskich szkoleniowców w grach zespołowych.

Od 1978 r. był trenerem klubów w Austrii i współpracował tam z trenerem reprezentacji koszykarzy, a później rozwinął działalność jako trener koszykówki na wózkach inwalidzkich. Miał najwyższe odznaczenia sportowe, był zasłużonym mistrzem sportu, PZKosz nadał Mu medal za zasługi i godność członka honorowego, a PKOl złoty medal za zasługi dla ruchu olimpijskiego. W Polanicy-Zdroju jako pierwszy odcisnął swoją dłoń w Galerii Gwiazd koszykówki. TOP i AWF uwieczniło Jego tablicę na Złotym Kręgu na dziedzińcu Uczelni.

W 2013 r., w 50 rocznicę ME we Wrocławiu, w Sali Uniwersytetu Wrocławskiego z udziałem władz Uczelni oraz przedstawicieli samorządu m. Wrocławia i województwa dolnośląskiego uhonorowano srebrnych medalistów ME 1963 i ich trenera W. Zagórskiego, przypominając ten wielki sukces sportowy i organizacyjny polskiej koszykówki. Redaktorzy Łukasz i Marek Ceglińscy wydali z tej okazji w 2013 r. książkę Srebrni chłopcy Zagórskiego, której promocja z udziałem wielu przyjaciół Witolda odbyła się w Centrum Olimpijskim.

Wiadomość o śmierci Witolda Zagórskiego przyjęliśmy z wielkim bólem i żalem tym bardziej, że Jego ostatni mailowy list, jaki od Niego otrzymałem 16 maja, zapowiadał znaczną poprawę zdrowia i dawał nawet nadzieję na powrót do normalności.

Taki więc pełen bólu i żalu był ton wiadomości przekazanych natychmiast przez TVP, portale PZKosz i PKOl, FIBA i FIBA-Europe, „Przeglądu Sportowego”, które przypominały osiągnięcia trenerskie Zagórskiego. Obszerne wspomnienie o trenerze Zagórskim piórem Ł. Ceglińskiego zamieściła „Gazeta Wyborcza” 4 lipca, podkreślając rolę tego wspaniałego szkoleniowca i trenera dla rozwoju koszykówki w Polsce. Sukcesy Witka przypomniał też kwartalnik Absolwentów AWF. 14 lipca na zebraniu Zarządu PKOl uczcił pamięć Zagórskiego.

Gdy Małżonka Witka – Nella poinformowała mnie o pogrzebie 15 lipca w Gmunden natychmiast zapowiedziałem, że delegacja PZKosz. weźmie udział w pogrzebie i że zorganizujemy także w Muzeum Sportu i Turystyki spotkanie w końcu września poświęcone pamięci naszego Przyjaciela.

Pogrzeb Witolda Zagórskiego odbył się 15 lipca w Gmunden, w Austrii, gdzie Zagórscy mieszkali od kilkunastu lat. Żonie Kornelii i najbliższej Rodzinie towarzyszyło grono przyjaciół – Polaków i Austriaków, w tym wielu sportowców, a z Polski przybyli prezes honorowy PZKosz. Kajetan Hądzelek, prezes PZKosz. Grzegorz Bachański i prezes Polskiej Ligi Koszykówki Marcin Widomski oraz dziennikarze, Marek i Łukasz Ceglińscy i Dariusz Pawłowski. W imieniu PZKosz., PKOl i całego środowiska polskiej koszykówki pożegnał Witolda prezes G. Bachański, a w imieniu koszykarzy austriackich, w emocjonalnym wystąpieniu prezes austriackiego i zarazem europejskiego stowarzyszenia koszykówki na wózkach.

17 lipca z inicjatywy działaczy „Polonii” z Krzysztofem Mateją na czele odbyła się Msza święta w intencji W. Zagórskiego w kościele na Placu Teatralnym i po niej wspomnienia zgromadzonych tam przyjaciół Witolda.

1 sierpnia – miała też miejsce msza święta w Krakowie, z udziałem tamtejszych byłych zawodników, trenerów i działaczy, poświęcona pamięci Zagórskiego.

10 września w Polanicy-Zdroju podczas tradycyjnego turnieju oldbojów Mieczysław Łopatka, czterokrotny olimpijczyk z drużyny Zagórskiego 1960-1972, przewodniczący Dolnośląskiej Rady Olimpijskiej, zorganizował spotkanie poświęcone pamięci Witolda Zagórskiego.

Witold Zagórski był wspaniałym człowiekiem, trenerem i przyjacielem koszykarzy i ludzi sportu, utrzymującym z nami bliskie kontakty do ostatnich dni, uczestnikiem jubileuszy koszykówki i ruchu olimpijskiego, a przede wszystkim spotkań z okazji rocznic mistrzostw Europy we Wrocławiu i igrzysk olimpijskich. Brał także udział w zjazdach absolwentów AWF, z którymi łączyły go koleżeńskie wspomnienia ze studiów.

Był bardzo dobrym Mężem, Ojcem i Dziadkiem. Choć od 1978 roku żył, pracował i działał w Austrii z Warszawą był związany i wracał do swego rodzinnego miasta przy każdej nadarzającej się okazji.

Był powszechnie lubiany, otoczony w Polsce i w Austrii oraz w europejskim środowisku koszykówki wielkim uznaniem i popularnością.

Uczcijmy, jeszcze raz Jego pamięć minutą milczenia.

W spotkaniu wspomnieniami o Witoldzie Zagórskim podzielili się ponadto: Stanisław Olejniczak ze srebrnej drużyny ME 1963 i olimpijczyk z Tokio 1964; Wiesław Siwek, zawodnik „Polonii” 1947-1954; kolega z klasy licealnej, W. Kański, przyjaciel Witolda z ławy szkolnej; Tadeusz Blauth, olimpijczyk z Tokio; Andrzej Pstrokoński, koszykarz reprezentacji ME 1963 i olimpijczyk z Rzymu i Tokio; Łukasz Jedlewski, dziennikarz, b. redaktor naczelny „Przeglądu Sportowego”, Jerzy Biliński, przyjaciel Witolda i działacz koszykówki, b. członek Zarządu PZKosz; G. Bachański, prezes PZKosz., M. Cegliński, dziennikarz, współautor książki Srebrni chłopcy Zagórskiego i przygotowujący pracę o sekcji koszykówki CWKS „Legia”.

Na zakończenie spotkania K. Hądzelek przypomniał i apelował o przekazanie do Muzeum Sportu i Turystyki pamiątek związanych z koszykówką, aby wzbogacić zbiory tej dyscypliny sportowej w Muzeum, co mogłoby ułatwić organizację wystawy czasowej poświęconej koszykówce, np. w 2018 r. w 90-lecie powstania Polskiego Związku Gier Sportowych lub w 2019 w stulecie koszykówki w Polsce.

A później, przy tradycyjnej kawie i herbacie w gościnnej siedzibie Muzeum Sportu długo jeszcze grono przyjaciół Witolda Zagórskiego i polskiej koszykówki wspominało tego wybitnego człowieka, zawodnika i trenera oraz lata chwały polskiej koszykówki.

Kajetan Hądzelek